Sny jętki w bursztynie - Roman Spodzieja
W zmąconej pamięci, jak za mgłą, majaczą duchy wyśnionych miłości
Niepokorny antykomunista, samozwańczy arbiter elegancji, poeta i zawadiaka. Jarek dorasta w małej wsi, otoczony mitami dzieciństwa oraz własnymi wyobrażeniami o świecie. Kobiety idealizuje, widzi w nich anioły, muzy, ucieleśnienie piękna. Goni za miłością, ale każda wymyka mu się z rąk. Próbując odnaleźć sens, zanurza się w wierze, słowach, buncie – lecz im więcej pytań zadaje, tym bardziej gubi samego siebie.
Czasy się zmieniają, a z nimi Jarek. Dorosłość przynosi pierwsze porażki, brutalną polityczną rzeczywistość i pustkę, której nie wypełni żadna idea.
Jak odnaleźć miłość, jeśli wciąż nie wie się, kim się jest?
„Sny jętki w bursztynie” to poruszająca opowieść o dojrzewaniu, buncie oraz pragnieniu bliskości, która w poetycki sposób prowadzi przez świat pełen złudzeń, bólu i piękna.
„Sny jętki w bursztynie” Romana Spodziei to książka, która wciąga nie tyle fabułą, co atmosferą i emocjonalną gęstością. To powieść z gatunku tych, które nie dają się łatwo streścić, bo znacznie ważniejsze od tego, co się dzieje, jest to, jak się to przeżywa. To historia dojrzewania – nie tylko biologicznego, ale i duchowego, społecznego, tożsamościowego. Narracja przypomina snucie wspomnień przez zamglony obiektyw – pełna symboli, niedopowiedzeń, a jednocześnie przesycona intymną prawdą o człowieku i jego zmaganiach z rzeczywistością.
Główny bohater, Jarek, to postać niejednoznaczna i pełna kontrastów – wrażliwy poeta i marzyciel, który jednocześnie próbuje zgrywać cynika i prowokatora. Dorasta w Polsce lat PRL-u, w świecie prostym i surowym, gdzie idealizm zderza się z brutalnością systemu. Już od pierwszych stron widać, że jego bunt nie jest tylko aktem sprzeciwu wobec komunistycznej rzeczywistości, ale także wyrazem głębokiego wewnętrznego niepokoju, potrzeby sensu, walki o własną tożsamość.
Szczególne miejsce w życiu Jarka zajmują kobiety – nie jako partnerki, lecz jako symbole, figury tęsknoty. Każda z nich to dla niego nie tyle osoba, co idea – muza, której nigdy nie udaje się naprawdę uchwycić. Te związki, tak samo jak jego poezja czy poglądy, stają się nieuchwytnym dążeniem do czegoś większego, czego sam bohater nie umie nazwać. Spodzieja pokazuje to z dużą subtelnością – nie ocenia Jarka, nie tłumaczy go ani nie idealizuje, pozwala mu być sobą: skomplikowanym, pogubionym, często rozczarowującym.
Jednym z największych atutów tej powieści jest język – poetycki, chwilami wręcz liryczny, a zarazem bardzo plastyczny. Autor potrafi w jednym zdaniu zawrzeć melancholię całego pokolenia. Opisy emocji i refleksji Jarka są gęste od znaczeń, ale nie przytłaczają. Przeciwnie – zapraszają czytelnika do zatrzymania się, zanurzenia w tekście, refleksji nad własnymi wspomnieniami i marzeniami.
Ciekawym zabiegiem narracyjnym jest osadzenie losów bohatera
w zmieniającej się rzeczywistości politycznej. Spodzieja nie tworzy klasycznej
powieści historycznej, ale polityka – z jej absurdem, presją i wpływem na
codzienne życie – jest tu tłem, które nieustannie kształtuje postawy i wybory
bohatera. To książka o dorastaniu w cieniu wielkich ideologii i o tym, jak
łatwo można się w nich zagubić, zwłaszcza gdy człowiek wciąż nie zna siebie.
„Sny jętki w bursztynie” można czytać jako powieść o rozczarowaniu – miłością, ideami, samym sobą – ale równie dobrze jako hymn na cześć marzycieli, którzy nie godzą się na przeciętność, nawet jeśli ich walka kończy się porażką. To książka o tym, jak ważne są pytania, nawet jeśli nigdy nie znajdziemy na nie odpowiedzi.
Bohater dojrzewa, ale nie w sposób oczywisty. Nie znajduje prostych recept na szczęście, nie doświadcza katharsis ani cudownej przemiany. Zmienia się powoli, czasem boleśnie. Jego dojrzewanie to bardziej proces odzierania się ze złudzeń niż zdobywania nowych mądrości. To proces, który czytelnik śledzi z uwagą i wzruszeniem, być może dlatego, że odnajduje w nim coś z własnych doświadczeń.
Powieść Romana Spodziei to propozycja dla czytelników ceniących literaturę wymagającą i głęboką, którzy szukają w książkach nie tylko rozrywki, ale i pretekstu do myślenia. To książka o pamięci, o utracie i o tym, że nawet najbardziej ulotne chwile – jak życie jętki zamkniętej w bursztynie – mogą stać się czymś trwałym, jeśli tylko znajdziemy odwagę, by je zapamiętać.
Recenzja napisana przez: Gosia Celińska
Moja ocena: 7/10
Wydawnictwo: Novae
Res
literatura
obyczajowa, romans
Data wydania: 2025-05-07
Liczba stron: 486
ISBN: 9788383738277