Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cztery liście koniczyny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cztery liście koniczyny. Pokaż wszystkie posty

Weronika Tomala - Cztery liście koniczyny


 

„Cztery liście koniczyny” to typowa literatura kobieca z rozbudowanym wątkiem romantycznym. Nie jest wybitna, mistrzowska. Nie jest jednak źle. Jeśli czytelnik subtelnego romansu takich właśnie odczuć poszukuje, nie zawiedzie się.

 

Bywa do bólu stereotypowo i przewidywalnie, ale niekiedy chce się sięgnąć po lekturę lekką i czytaną dla płytkiej przyjemności. Trzeba oddać Weronice Tomali, że stworzyła powieść ogromnie emocjonalną. A to przede wszystkim za sprawą głównej bohaterki, z której perspektywy (w większości) poznajemy fabułę.

 

Judyta jest oddaną pracy pielęgniarką na oddziale onkologicznym. Mieszka nad morzem, a jej rodzice prowadzą pensjonat. Jej nietypową pasją jest reperowanie książek ze skrzynki-biblioteki na plaży. Pewnego dnia znajduje w niej tajemniczy notatnik. Jego autorka informuje na kartach, że już nie żyje i zleca znalazcy odszukanie swojego dawnego chłopaka, Mateusza - jak się okazuje, właściciela studia tatuażu.

 

Póżniej jest już typowo romansowo. Wycieczka do Poznania i wspólne poszukiwania utraconej miłości. Choć początek pozostawia iskierkę nadziei na tajemnice, zagwozdki i tzw. twisty, autorka szybko odbiera nam złudzenia. To będzie romans i koniec! Porzućcie wszelkie wątpliwości, którzy to czytacie!

 

Sam pomysł wydaje się ciekawy i intrygujący. Mnie przypomniał jednego z mistrzów gatunku - Nicholasa Sparksa i Jego „List w butelce”. Sama autorka chyba jest Nim zafascynowana, gdyż w „Czterech liściach koniczyny” przywołuje inną książkę, „Spójrz na mnie”. To jednak jeszcze nie ta liga, lecz aspiracje jak najbardziej słuszne. Jeśli ktoś zabiera się za tę tematykę oczywiście.

 

Czytając natrafimy na kilka językowych kiksów, np.:

 

Nieprzyjemny wiatr daje poczucie niższej temperatury. Po wczorajszej nocy bardzo wyraźnie spadła temperatura.

 

Chyba ktoś z korekty delikatnie zaspał.

 

Rozdziały nie są długie i każdy z nich rozpoczyna opis symbolu, jaki popularnie jest tatuowany. Np. sowa, kompas czy smok. Autorka skupiła się na głównym wątku, niemal zupełnie pomijając pozostałe postacie. Poza naiwną przyjaciółką, Sylwią, praktycznie nie ma nikogo istotnego. Zaledwie zarysy osobowości.

 

Całość jest także niejako oderwana od rzeczywistości, że przywołam choćby tak prozaiczne, dowolne wymienianie się dyżurami w szpitalu w ostatniej chwili, zwłaszcza przy podobno niesympatycznej przełożonej.

 

Książkę czyta się jednak lekko i szybko. Sięgając po romans nie szukamy literatury ambitnej, a łatwej. I taką (w dobrym tego słowa znaczeniu) znajdziemy u Tomali. W sam raz do grzecznej, popołudniowej herbatki. Dla panien z dobrych domów.



Zrecenzowała: Maria Piękoś

 

Tytuł: Cztery liście koniczyny

Autor: Weronika Tomala

Data wydania: 2021-02-23

Liczba stron: 296

Wydawca: Zysk i S-ka

ISBN: 9788382021516

 

"Cztery liście koniczyny" Weronika Tomala

"Cztery liście koniczyny" Weronika Tomala

Cztery liście koniczyny to już piąta powieść w dorobku Weroniki Tomali. Oprócz pisania, autorka zajmuje się też czytaniem i recenzowaniem książek, prowadząc poczytny blog pt. "Kto czyta książki - żyje podwójnie", zna więc rynek książki niejako z dwóch stron i wie, czego oczekują czytelnicy. Jej powieści z reguły są dopracowane i pełne emocji, a zarazem lekkie i porywające. Czy tak jest w przypadku najnowszej książki tej autorki?

To opowieść o losach dwóch osób, które spotykają się w niezwykłych okolicznościach za sprawą tajemniczego notatnika. Judyta to pielęgniarka, która kocha swoją pracę, ale zarazem brakuje jej bliskości, Mateusz to z kolei samotnik mieszkający w chatce ukrytej w lesie, przeżywający osobisty dramat. Ich losy połączy wspomniany notes – zapis zmagań z chorobą i nie tylko…

Cztery liście koniczyny to opowieść o miłości. To poruszająca, pełna emocji historia, przy której osoby wrażliwe mogą nawet uronić niejedną łzę wzruszenia. Dużo się w niej dzieje, akcja nie jest wolna, raczej całkiem dynamiczna i pełna tajemnic, dzięki czemu wciąga i nie pozwala się oderwać. Autorka w niewielu słowach oraz za pomocą lekkiej i szybkiej narracji buduje historię pełną życia, emocjonalną, zostającą z czytelnikiem. Zdecydowanie nie jest to książka przegadana czy przesadzona, całość jest bardzo dobrze zbalansowana, dzięki czemu nie czuć przytłoczenia dramatami, jak w niektórych tego typu powieściach.

Książka ta jest nie tylko lekka i poruszająca, ale też zaskakująca, zwłaszcza pod względem zakończenia, jak również oryginalna dzięki wpleceniu motywu tatuażu oraz wątku z właściwie nieznaną chorobą (a przynajmniej ja pierwszy raz o niej słyszę). Jedyne, co mnie lekko zawiodło to nieco zbyt mało rozwinięty wątek z tatuażami, chętniej poczytałabym o tym nieco więcej. Za to ciekawe było rozpoczynanie rozdziałów od wyjaśnienia znaczenia różnych tatuaży i bardzo zręczne wplecenie tego w fabułę.

Główni bohaterowie tej powieści są całkiem dobrze opisani, zdecydowanie życiowi i nienudni. Mają swoje wady i zalety, czasami irytują, czasem wzbudzają sympatię, a momentami można im współczuć. Motywy ich postępowania są wyjaśnione, dzięki temu można ich zrozumieć i wczuć się w ich sytuację. Podoba mi się, że choć w książce jest niewiele postaci drugoplanowych, to mają one swoją rolę, nie przewijają się jedynie w tle, a uczestniczą w całej historii. Widać, że autorka bardzo dopracowała swoją opowieść pod tym względem.

Cztery liście koniczyny to książka zdecydowanie trzymająca bardzo dobry poziom, napisana z dużą przystępnością, zaskakująca, budząca emocje i bardzo wciągająca. Czyta się ją szybko, ale nie bezmyślnie, porywa, ale też po przeczytaniu zostaje w myślach. To opowieść idealnie wyważona – trochę życiowa, trochę nierealna, nieco smutna, ale też budująca i dająca nadzieję. Bardzo polecam ją nie tylko romantyczkom, jak również osobom, które potrzebują odetchnięcia od powtarzalnych powieści obyczajowych, czy też od cięższego czytelniczego kalibru.

Tytuł: Cztery liście koniczyny
Autor: Weronika Tomala
Data wydania: 2021-02-23
Wydawca: Zysk i S-ka
Liczba stron: 296
ISBN: 978-83-8202-151-6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem.

Autorka: Aga K.