Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Steve Cavanagh. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Steve Cavanagh. Pokaż wszystkie posty
Kłamca - Steve Cavanagh

Kłamca - Steve Cavanagh

 


To już kolejna książka Cavanagha, którą polskiemu czytelnikowi proponuje wydawnictwo Albatros i którą miałam przyjemność przeczytać... Tak - przyjemność, bo Kłamca to lekka kryminalno-sensacyjna, czysta rozrywka.

Co nie znaczy, że jest słodko i różowo. Powieść ma swój tematyczny ciężar - spalenie żywcem, porwanie dla okupu - bywa brutalnie. Sam główny bohater jednak, ze swoim arsenałem sztuczek sprawnego kieszonkowca, budzi zaufanie i wprowadza u czytelnika poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości.

Tym razem Eddie Flynn będzie zmuszony pomóc milionerowi odbić jego porwaną, nastoletnią córkę. Tyle, że zatroskany ojciec nie chce polegać na agentach FBI, którzy już tworzą plan przekazania pieniędzy za wolność młodej Caroline. Liczy na wsparcie i prawniczą wiedzę Flynna. I jako fanka serii muszę powiedzieć, że podejmuje dobrą decyzję.

Ogólnie seria Cavanagha to taka zagraniczna Chyłka na dopalaczach. Duża część akcji dzieje się na sali sądowej, autor zasypuje nas umowami, negocjacjami, kruczkami prawnymi. I wcale nie jest nudno. Akcja pędzi na złamanie karku i ledwo zaczniemy (skąd inąd króciutki) rozdzialik, już zabieramy się za następny.

Jedynym i głównym zarzutem do powieści jaki mam, jest fakt, że fabuła jest dość przewidywalna. Możemy się spodziewać rozwiązania głównej intrygi i choć Cavanagh wrzuca dodatkowe smaczki, które mogą zaskoczyć, tę oś historii, którą jestesmy w stanie, dzięki informacjom z książki, rozszyfrować - z łatwością odgadujemy.

Nie psuje to jednak zabawy z czytania. Jawi się przed nami lektura z typu czysto popularnej i nie ma sensu doszukiwać się w niej głębszych znaczeń (choć gloryfikuje pewne wartości, jak honor, przyjaźń itp.). 

Istotne dla dynamiki jest skupienie się na głównej akcji. Niby Flynn spędza czas z córką, ma jakieś życie 'obok' pracy, jest ono jednak wspomniane marginalnie. To ten typ, który poświęcił rodzinę dla sprawy... albo po prostu 'nie umiał w związki'. Nie odbiera mu to natomiast uroku, sprytu i sympatii czytelnika.

Słowem - nie spodziewajcie się ambitnej książki. To zwykła czytelnicza rozrywka, świetnie nadająca się na zbliżający się wielkanocny weekend czy plażę. Czysta zabawa niczym w Vegas. A co wydarzy się w Vegas... mocne 7/10.

Zachęcam do przeczytania recenzji poprzedniej powieści z Flynnem w roli głównej!


Zrecenzowała: zielony_motyl


Tytuł: Kłamca

Autor: Steve Cavanagh

Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: 09.04.2025

Liczba stron: 446

ISBN: 9788383614526

Obrona - Steve Cavanagh

Obrona - Steve Cavanagh

 


"Obrona" to istna jazda bez trzymanki w stylu najlepszych hollywoodzkich filmów sensacyjnych. O czym opowiada?

Książka jest historią pełnego wybojów życia Flynna. Początki jego kariery to oszustwa i magiczne sztuczki kieszonkowca. Później był zawód prawnika, załamanie, nałóg, utrata rodziny i oto mamy… wrak człowieka.

Nadchodzi jednak przełom, którego główny bohater się nie spodziewa. Ma bronić przed sądem bossa rosyjskiej mafii. Nie ze względu na swoje adwokackie zdolności jednak, a dlatego, że jest w stanie przemycić do gmachu świątyni sprawiedliwości bombę. 

W każdej chwili może zginąć, ale gdyby to nie było wystarczającą motywacją, bandziory porywają córkę Flynna. Rozpoczyna się wyścig z czasem i ze złoczyńcami.

Tempo akcji w powieści jest galopujące. Krótkie rozdziały i lekkie pióro autora (pomimo nie ograniczenia się do gry prawie samymi dialogami) sprawiają, że blisko czterysta stron tekstu przeczytacie naprawdę szybko.

Oczywiście, największym zarzutem wobec lektury jest jej fantazyjny brak realizmu. Ale czy sięgając po tego typu książki liczymy na dokumentalizm?

"Obrona" to literatura czysto rozrywkowa i w tych kategoriach należy ją oceniać. Ma sprawiać czytelnikowi przyjemność i tę rolę spełnia zacnie.

Co ciekawe, choć przewija się w niej wielu bohaterów mafijnych, nie znajdziemy romantyzacji tej profesji. W książce nie brak brutalności i bezwzględności bandytów. Nie spotkamy się jednak z klimatami z "Rodziny Soprano" czy filmów Scorsese.

Ciekawie poruszony został temat moralności i uczciwości prawników. I choć proces jest głównym wątkiem powieści, nie ograniczamy się do sali sądowej, a treść wybiega dalece poza rozprawę.

Czy polecam? Tak, ale musicie brać dużą poprawkę na odrealnienie historii. "Obrona" to czysta fikcja polana kryminalnym sosem. Jeśli zgadzacie się na taki układ z autorem – będziecie zadowoleni.

Jeśli jednak preferujecie ambitniejszą rozrywkę, z większą dozą prawdopodobieństwa, możecie poczuć się tą powieścią rozczarowani. W mojej opinii, pewne kwestie zostały potraktowane zbyt lekko.

Choć jestem również miłośniczką nurtu true crime, przyznać wypada, że czytam dla przyjemności i z "Obroną" bardzo dobrze się bawiłam. Dla odmóżdżenia po trudach dnia jest idealna. Dla relaksu… to gotowy scenariusz filmowy. Koniecznie na produkcję wysokobudżetową, bo dzieje się w książce naprawdę wiele. A jeśli spodobają się Wam przygody Eddiego Flynna, dodam, że autor popełnił jeszcze kilka powieści z tym bohaterem (omawiana jest pierwszym tomem)… nic tylko czytać!

Moja ocena: sprawiedliwe 8/10


Zrecenzowała: zielony_motyl


Tytuł: Obrona
Autor: Steve Cavanagh
Wydawca: Albatros
Data wydania: 23.10.2024
Liczba stron: 384
ISBN: 9788383614502