Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Drukarz z Puszczy Białowieskiej. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Drukarz z Puszczy Białowieskiej. Pokaż wszystkie posty
Drukarz z Puszczy Białowieskiej - Jarosław Kielak

Drukarz z Puszczy Białowieskiej - Jarosław Kielak

 



Drukarz z Puszczy Białowiejskiej to komedia... problem w tym, że mało śmieszna.


Głównym bohaterem książki, jest młody, świeżoupieczony adiunkt, biolog, Alfred Drukarz. W ramach grantu z Ministerstwa Środowiska wyjeżdża do tytułowej puszczy, w celu badania populacji i obyczajów owadów. Ta część fauny leży w sferze jego zainteresowań od dzieciństwa. Na miejscu spotykamy między innymi wojującą grupę ekologów, pewną uciążliwą policjantkę, cwanych przedszkolaków, czy ekipę leśniczego.


Osią historii jest... zauroczenie. Alfreda ekolożką, a policjantki biologiem. W tle wycinka puszczy i polityka. Tylko humoru brak.


Źródłem komizmu jest na przykład przedstawicielka organów ścigania, nosząca do munduru czerwone szpilki nimfomanka, która skupia się obsesyjnie na tym, aby uprawiać z Alfredem seks, od pierwszego wejrzenia. Jest to zabieg znany chociażby z serialu Allo, Allo. Niczym Rene, obiektywnie nieprzystojny grubasek przedstawiany jest jako atrakcyjny playboy, casanova, bożyszcze płci pięknej.


Niesmaczne i nieśmieszne jest także czerpanie humoru z ośmieszania fajtłapowatego bohatera. Ten jest w książce do bólu zagubiony, gapowaty i nieporady - niski poziom żartu.


Inny serial przywodzą na myśl drwale. Alkoholicy, którzy gwarą wypowiadają a la głębokie sentencje niczym rezydenci ławeczki w Wilkowyjach. Przy czym ci w Ranczu są sympatyczniejsi i bardziej refleksyjni. Wycinanie drzew z jedyną aspiracją życiową, aby się napić. Po prostu "ubaw".


Do tego w tekście występuje irytujaca, powtarzajaca sie nad wyraz czesto, maniera biologicznego i szczegółowego opisywania prostych procesow reakcji organizmu. Ani to śmieszne, ani potrzebne.


Jeszcze bardziej denerwujący jest fakt, że główny bohater co chwilę usypia, traci przytomnosc lub lunatykuje. Autor poszedl na latwiznę, gdy nie miał pomysłu na rozwiązania - popychał tym sposobem akcję naprzód.


Na plus można zaliczyć to, iż książka jest dość lekka w odbiorze. W tle pobrzmiewa kontekst polityczny wycinki drzew, Unia, ekologia, ale kwestie te potraktowane są płytko. Niby są próby moralizowania, dbania o planetę, ale w obliczu innych kuriozalnych wydarzeń fabuły, raczej nieskuteczne.


Wspomnę jeszcze tylko, że debiutując powieścią na blisko 400 stron, wypadałoby znać zastosowanie słowa "bynajmniej" i nie, nie jest tożsame z "przynajmniej". Zawiodła więc także redakcja.


Drukarz z Puszczy Białowieskiej niestety nie śmieszy, a wywołuje zdenerwowanie. Nie bawi, choć jest tak odrealniony, że chcemy dowiedzieć się, jak autor rozplecie wątki na końcu. To chyba jedyny powód, aby dobrnąć do ostatniej strony. Moja ocena, z przykrością 2/10.


Zrecenzowała: zielony_motyl


Tytuł: Drukarz z Puszczy Białowieskiej

Autor: Jarosław Kielak

Wydawnictwo: Novae Res

Data wydania: 05.11.2024

Liczba stron: 384

ISBN: 9788383733548

Drukarz z Puszczy Białowieskiej - Jarosław Kielak

Drukarz z Puszczy Białowieskiej - Jarosław Kielak

 

Przyroda potrafi wyzwolić w człowieku najdziksze instynkty

Uwaga! Osoby o małej odporności na śmiech proszone są o ostrożność podczas czytania. Humor w tej książce atakuje znienacka i może doprowadzić do łez.

Alfred Drukarz ma niebywałe szczęście – uczelnia, na której jest adiunktem, zgodziła się sfinansować jego badania w Puszczy Białowieskiej! Biolog, gotowy do przeprowadzenia obserwacji, nie spodziewa się, że na miejscu znajdzie się w samym centrum sporu dotyczącego… ratowania przyrody przed plagą korników.

Sytuacja jest naprawdę poważna. W puszczy Drukarz zostaje porwany, a jego tropem podąża policja. Na dodatek zakochuje się w aktywistce, stając się jednocześnie obiektem pożądania kochliwej funkcjonariuszki. To jednak dopiero początek kłopotów biologa. Już wkrótce będzie musiał stawić czoła zarówno grupie ekologów, nadleśniczemu, jak i krewkiej ekipie drwali.

Gdy do działań wkroczą antyterroryści oraz wojsko, Alfred zda sobie sprawę z tego, jakie zniszczenia potrafią czynić ludzie w drodze do „polepszenia” świata…



"Drukarz z Puszczy Białowieskiej" Jarosława Kielaka to książka, która z pozoru ma lekki, komediowy charakter, lecz w rzeczywistości kryje w sobie głębszą refleksję nad współczesnymi problemami związanymi z ochroną środowiska. Powieść opowiada o Alfredzie Drukarzu, biologu, który trafia do Puszczy Białowieskiej na badania nad kornikiem drukarzem, ale zamiast w spokojnej pracy naukowej, znajduje się w centrum konfliktu o przyszłość lasu. Choć fabuła pełna jest humoru, absurdalnych sytuacji i barwnych postaci, autor zręcznie wplata w nią poważne pytania o przyszłość przyrody i naszą odpowiedzialność za nią.

Kielak przedstawia Puszczę Białowieską jako miejsce, w którym rzeczywistość jest równie dziwna, jak fantazje, które snują bohaterowie. Konflikty między ekologami, leśnikami, aktywistami, a nawet wojskiem i policją pokazują, jak złożone są sprawy ochrony przyrody, gdzie każde działanie może prowadzić do nieoczekiwanych konsekwencji. Alfred, mimo iż jest naukowcem, znajduje się pomiędzy tymi różnymi siłami, nie zawsze wiedząc, po której stronie stanąć. To postać, którą łatwo polubić: pełen pasji, ale jednocześnie zagubiony w tym wszystkim, co go otacza.

Jednak "Drukarz z Puszczy Białowieskiej" to nie tylko opowieść o konflikcie o las, ale także o absurdach ludzkiego zachowania. Humor jest obecny w książce na każdym kroku, a sytuacje, w które wpada Alfred, są często tak groteskowe, że nie sposób nie uśmiechnąć się, choć chwilami są też i momenty refleksji. Uśmiech miesza się z zadumą, a książka nie boi się dotykać poważnych tematów, takich jak ekologia, aktywizm, polityka, a także nasze podejście do przyrody.

Mocną stroną powieści jest również język, którym posługują się bohaterowie. Wiele z postaci, zwłaszcza drwale, mówią gwarą, co nadaje książce lokalnego kolorytu. Przedstawienie bohaterów w takiej konwencji może być zabawne, ale czasami staje się nużące, zwłaszcza w przypadku dłuższych dialogów, gdzie sposób mówienia staje się nieco zbyt nachalny. Mimo to, takie detale dodają realizmu tej opowieści, podkreślając różnorodność postaci i ich środowisk.

Jeśli chodzi o postacie, to Kielak stworzył galerię bohaterów, z których każdy jest w jakiś sposób zabawny, ale też pełen sprzeczności. Alfred, choć główny bohater, nie jest postacią, którą można jednoznacznie ocenić. Jego postępowanie, pełne nieporozumień, wpadek i wątpliwości, czyni go bliskim czytelnikowi. Z kolei postać policjantki, która nie tylko ściga Alfreda, ale i zyskuje jego zainteresowanie, jest w pewnym sensie przerysowana i komiczna, ale również dodaje książce elementu romansu, który wpleciony jest w całkowicie absurdalny kontekst.

Książka Kielaka to także krytyka współczesnego podejścia do ochrony środowiska. Choć temat ekologii jest w niej obecny, autor nie przedstawia jednoznacznych odpowiedzi. Pokazuje, jak łatwo jest popaść w skrajności, a walka o przyrodę często bywa bardziej polityczna niż rzeczywista. Współczesne społeczeństwo, które stara się ratować przyrodę, często nie dostrzega własnych błędów i hipokryzji, co doskonale ilustruje absurdalny obraz tego, co dzieje się wokół Puszczy Białowieskiej.

Chociaż książka jest pełna humoru i komicznych sytuacji, nie jest to typowa komedia. Zabawne momenty przeplatają się z poważnymi pytaniami o naszą odpowiedzialność wobec natury. Kielak umiejętnie balansuje między lekką narracją a głębszymi przemyśleniami, przez co książka nabiera wielowymiarowości. Mimo że czasami może wydawać się zbyt absurdalna, to jednak zmusza do zastanowienia się nad naszymi postawami wobec środowiska.

Podsumowując, "Drukarz z Puszczy Białowieskiej" to książka, która łączy w sobie humor, ekologiczną refleksję i barwne postacie. Jest to lektura, która nie tylko bawi, ale i skłania do głębszej refleksji nad współczesnymi problemami ochrony środowiska. Z pewnością warto sięgnąć po tę powieść, szczególnie jeśli szukamy czegoś lekkiego, ale z wyraźnym przesłaniem. Kielak stworzył książkę, która w zabawny sposób pokazuje, jak złożone i pełne sprzeczności są nasze działania na rzecz natury.


Moja ocena: 6/10

Recenzja napisana przez: Gosia Celińska

 

Tytuł: Drukarz z Puszczy Białowieskiej

Autor: Jarosław Kielak 

Wydawnictwo: Novae Res

Data wydania: 2024-11-05

Liczba stron: 384

ISBN: 9788383733548