Infrænum - Marcin Kot

 Koniec 1999 roku. Młoda absolwentka filologii wraca do rodzinnych Kielc i dziedziczy tajemniczy notatnik zmarłego ojca. W rozszyfrowaniu zagadkowych zapisków wspiera ją dawny przyjaciel ojca – enigmatyczny i pełen sekretów starszy dżentelmen. W tym samym czasie fotograf regionalnej gazety otrzymuje tajemnicze zlecenie: ma sfotografować śmierci. Z każdym kolejnym zadaniem jego misje stają się coraz bardziej mroczne.

W podziemiach klasztoru na Świętym Krzyżu wojsko odkrywa obiekt emitujący niepokojące częstotliwości. Losy bohaterów splatają się, odsłaniając tajemnice klasztoru benedyktynów na Łysej Górze. W poszukiwania legendarnego skarbu wplatają się dwie nieludzkie postacie – realne i metafizyczne.





 Infrænum to debiutancka powieść Marcina Kota, która już od pierwszych stron zaprasza czytelnika do świata pełnego tajemnic, niepokojących zjawisk i nieoczywistych zagadek zakorzenionych głęboko w historii. Autor sięga po elementy klasycznego thrillera i sensacji, ale umiejętnie miesza je z wątkami metafizycznymi i historycznymi, tworząc misternie utkaną fabułę, która rozgrywa się w jednym z najbardziej zagadkowych rejonów Polski – w Górach Świętokrzyskich, na tle klasztoru na Świętym Krzyżu.

Akcja powieści toczy się pod koniec 1999 roku, w czasie gdy świat żył niepokojem związanym z nadchodzącym nowym tysiącleciem. W tych właśnie okolicznościach poznajemy Weronikę Orłowską, młodą absolwentkę filologii, która po śmierci ojca – badacza historii – wraca do rodzinnych Kielc. Otrzymuje po nim tajemniczy notatnik, wypełniony niezrozumiałymi zapiskami i tropami, które mają ją zaprowadzić do prawdy nie tylko o ojcu, ale też o czymś znacznie większym. Towarzyszy jej stary przyjaciel ojca – dziwnie czarujący, choć nieco niepokojący starszy mężczyzna, który wydaje się wiedzieć więcej, niż mówi.

Równolegle obserwujemy historię fotografa lokalnej gazety, który zostaje wplątany w tajemnicze zlecenia – ma dokumentować śmierć. Z początku zaskoczony nietypowym zadaniem, z czasem odkrywa, że każde kolejne zdjęcie prowadzi go głębiej w świat, którego istnienia się nie spodziewał. Na horyzoncie pojawiają się tajemnicze postaci – nie do końca ludzkie, a jednocześnie fizycznie obecne – które wplatają się w fabułę w sposób nieoczywisty, dodając historii grozy i niesamowitości.

Dużą siłą powieści jest jej umiejscowienie – autor z wyraźną pasją odmalowuje świętokrzyskie realia, klasztorne mury i lokalne legendy, tworząc atmosferę tajemnicy, która nieustannie unosi się nad opowieścią. Historia miesza się z mitem, religia z symboliką, a prawda z iluzją. Przedmiot znaleziony przez wojsko w klasztornych podziemiach, który emituje niepokojące częstotliwości, staje się osią wydarzeń i pretekstem do refleksji nad tym, co realne, a co metafizyczne.

Mimo fascynującego pomysłu, Infrænum nie jest książką łatwą. To lektura wymagająca skupienia i cierpliwości. Autor rezygnuje z tradycyjnej konstrukcji rozdziałów, a fabuła, choć interesująca, momentami traci tempo, co może sprawić trudność mniej wprawionemu czytelnikowi. Postacie, choć zarysowane ciekawie, niekiedy sprawiają wrażenie odrobinę jednowymiarowych – chciałoby się zajrzeć głębiej w ich psychikę, lepiej zrozumieć ich motywacje i przemiany. Czasem można też odnieść wrażenie, że historia gubi się w nadmiarze wątków i symboliki, przez co traci nieco napięcia, którego tak bardzo oczekuje się w thrillerze.

Infrænum to książka wartościowa – oryginalna i ambitna. Marcin Kot udowadnia, że ma nie tylko pomysł, ale też odwagę, by tworzyć na własnych zasadach. Jego debiut wyróżnia się na tle innych powieści gatunku i daje nadzieję na kolejne, być może jeszcze bardziej dopracowane, książki. To propozycja dla czytelników szukających czegoś więcej niż tylko dynamicznej akcji – dla tych, którzy lubią, gdy fikcja literacka spotyka się z historią i duchowością.

Infrænum zostawia z pytaniami – o wiarę, o granice poznania, o tajemnice ukryte pod powierzchnią codzienności. To książka, która nie daje prostych odpowiedzi, ale zmusza do refleksji. I choć nie wszystko w niej działa idealnie, to bez wątpienia jest to pozycja, która zostaje w pamięci.

 

Recenzja napisana przez: Gosia Celińska

Moja ocena: 7/10

 

Wydawnictwo: Empik Selfpublishing

kryminał, sensacja, thriller

Data wydania: 2024-08-31

Liczba stron: 444

ISBN: 9788397268319

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz