Liu Cixin - Wędrująca Ziemia
Co
łączy podróże do wnętrza Ziemi, najazd obcych i Bogów oraz morderczego wirusa
komputerowego? Wszystkie są tematami z nowego tomu opowiadań mistrza twardego
science fiction, CixinLiu, zatytułowanego „Wędrująca Ziemia”. Autor oddaje hołd
mistrzom gatunku takim jak Asimov, i podejmuje klasyczne już tematy w innym niż
dotychczas wydaniu.
Jak to
w twardym SF bywa, nie ma tutaj miejsca na wymyślne techniki narracyjne czy
zjawiska paranormalne. Twarda nauka stanowi podstawę działań bohaterów i
wydarzeń we wszystkich opowiadaniach z tego zbioru. Jakkolwiek niektóre
technologie w nich przedstawione są dla nas tak samo odległe, jak telefony
komórkowe dla średniowiecznego chłopa, to wszystko zostało przedstawione w konwencji
zbieżnej z obecnym stanem badań w dziedzinie fizyki czy chemii.
Najwyraźniej
widać to chyba w drugim opowiadaniu, „Góra”, w którym były himalaista spotyka
się z przedstawicielem obcej cywilizacji. Kosmita opisuje swój świat, w którym
cały jego gatunek spędził większość swojej egzystencji na próbach wydostania
się z pustego jądra planety.
Inne
opowiadania skupiają się raczej na podróżach w kosmos, efekcie cieplarnianym
czy błysku solarnym, i ich wpływowi na Ziemię i ludzką psychikę. Wtedy te
historie stają się opowieściami o tym, że historia społeczeństw to nie historie
jednostek. Indywidualizm jest w prozie CixinLiu raczej niemile widziany;
marzyciele, którzy chcieliby poprawić życie ogółu ludzkości - to już co innego.
Przykładem jest pan ZhuangYu który chce zmienić świat dzięki swojej technologii
solarnej, został przedstawiony jako osoba, której wysiłki zostają nagrodzone.
Natomiast w opowiadaniu pod tytułem „Kula armatnia” syn głównego bohatera
zostaje okrzyknięty zbrodniarzem przeciwko ludzkości, gdy w realizacji swoich
egocentrycznych pomysłów naraża ludzkie życie.
W
opowiadaniach wielokrotnie podkreśla się, że w przyszłości ludzie wyzbyli się
takich „niskich” uczuć jak miłość czy potrzeba relacji międzyludzkich -
bohaterowie tłumaczą to albo poczuciem ciągłego zagrożenia zniszczeniem całej
planety, albo faktem, że technologia pozwoliła nam na takie zaspokojenie
potrzeb, że te „prymitywne” zniknęły. Często dowiadujemy sę też, że ta
szczęśliwość i błogostan są jedynie farsą i ułudą, tak jak na przykład w
„Pożeraczach”.
Innym
motywem, który widzimy w opowiadaniach CixinaLiu jest to, że obcy odwiedzając
nas, chcą sobie z tami „pogawędzić”. Nie jest to bynajmniej ironiczne - jak
niegdyś greccy filozofowie przedstawiciele obych cywilizacji rozmawiając z
ludźmi prowadzą dywagacje filozoficzne, ale też jak buddyjscy mnisi, opowiadają
historię swojego świata i cywilizacji. Nie ma tutaj miejsca na tanie
moralizatorstwo, raczej na refleksję nad ludzką naturą i naszymi, czasami mało
szlachetnymi, popędami.
Podsumowując,
miłośnikom SF nie trzeba tej pozycji polecać, a wszystkich tych, którzy
zaczynają przygodę z tym gatunkiem zachęcam do lektury - każdy znajdzie tutaj
coś dla siebie!
Tytuł: Wędrująca Ziemia
Autor: LiuCixin
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2020
ISBN: 978-83-8188-144-9
Autorka:
Anna Klata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz