Dziewczyna w różowych skarpetach - Justyna Bordzio
„Dziewczyna w różowych skarpetach” jest opowiadaniem rozgrywanym w jednej z europejskich stolic. To opowieść o dwóch przestrzeniach i jednej bohaterce. Historia o dwóch odmiennych światach, która pozwala nieco inaczej spojrzeć na czas i przestrzeń. Okazuje się, że można przebywać jednocześnie w dwóch miejscach.
„Dziewczyna w różowych skarpetach” Justyny Bordzio to krótka, ale niezwykle intrygująca opowieść, która balansuje na granicy rzeczywistości i snu. Autorka w zaledwie 61 stronach zdołała zarysować świat pełen symboli, niedopowiedzeń i refleksji, pozostawiając czytelnika z więcej niż jednym pytaniem. To opowiadanie nie tyle opowiada konkretną historię, co raczej buduje pewien stan – atmosferę zagubienia, poszukiwania i wewnętrznej przemiany.
Tytułowa dziewczyna to nie imię ani nazwisko, lecz raczej
symbol – figury, która z jednej strony ucieka od czegoś, a z drugiej nie do
końca wie, dokąd zmierza. Jej podróż przez miasto, złapanie taksówki bez
kierowcy, a potem coraz bardziej nierealne obrazy sugerują, że nie mamy do
czynienia z realistyczną historią. To bardziej podróż przez świadomość, przez
własną tożsamość – czasem bolesna, czasem absurdalna, często niepokojąco
znajoma.
Różowe skarpety stają się tutaj czymś więcej niż tylko
detalem garderoby – to punkt odniesienia, kotwica tożsamości, coś, co zostaje z
bohaterką mimo wszystkich zmian, jakie przechodzi. To jednocześnie gest buntu,
wyróżnienia się z tłumu, ale też subtelne przypomnienie o dziecięcej
wrażliwości, którą wciąż w sobie nosi. Autorka pozostawia nam swobodę
interpretacji, nie podając jednoznacznych odpowiedzi.
Forma opowiadania – bardzo skrócona, momentami wręcz
szkicowa – budzi niedosyt, ale niekoniecznie w złym znaczeniu. To raczej
świadome pozostawienie przestrzeni dla czytelnika. Gdy kończymy lekturę, mamy
ochotę dowiedzieć się więcej: kim tak naprawdę była dziewczyna? Co ją spotkało?
Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna fantazja? Te pytania, choć pozbawione
odpowiedzi, nadają tekstowi drugie życie.
Styl Justyny Bordzio jest lekki, przystępny, niemal liryczny
w niektórych momentach, co dobrze współgra z onirycznym klimatem. To nie jest
opowiadanie, które porwie wartką akcją – jego siłą są nastrój i subtelna
metaforyka. Mimo tego, że niektóre sceny są abstrakcyjne, nie gubimy się w
nich. Wręcz przeciwnie – mają w sobie coś z marzenia sennego, którego logika
jest zrozumiała tylko na poziomie emocjonalnym.
Opowiadanie porusza też ważny, choć nie wprost wypowiedziany
temat zdrowia psychicznego. Pojawia się wzmianka o pobycie w zakładzie
psychiatrycznym, o trudnych emocjach i poczuciu odłączenia od świata. To nie
jest historia, która diagnozuje czy ocenia, ale raczej próba ukazania
wewnętrznej rzeczywistości osoby, która próbuje odnaleźć siebie po przejściach.
Choć nie każdemu przypadnie do gustu taka forma – niektórzy
mogą czuć się rozczarowani brakiem wyjaśnień – miłośnicy literatury z
pogranicza realizmu i fantastyki znajdą tu coś dla siebie. To opowieść dla
tych, którzy lubią czytać między wierszami, którzy cenią sobie otwarte
zakończenia i nieoczywiste metafory.
„Dziewczyna w różowych skarpetach” to nie książka dla
każdego, ale z pewnością dla tych, którzy szukają czegoś nieszablonowego. Mimo
kilku niedociągnięć (zwłaszcza w budowie postaci i tempie narracji), jest to
propozycja warta uwagi, zwłaszcza jako punkt wyjścia do dalszych przemyśleń.
Moja ocena: 5/10 – z dużym potencjałem na więcej, jeśli autorka zdecyduje się
wrócić do tej historii w formie pełnowymiarowej powieści.
Recenzja napisana przez: Gosia Celińska
Moja ocena: 5/10
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2023-06-14
Liczba stron: 61
ISBN: 9788383512815
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz