Adrian Bednarek - Inspiracja

 

Tytuł:Ispiracja

Autor:Adrian Bednarek

Data wydania:2020-06-02

Liczba stron: 510

Wydawca: Novae Res

ISBN:9788381477970

Przeczytawszy poprzednią książkę Adriana Bednarka pt. „Pasażer na gapę”, o ucieczce ze szpitala psychiatrycznego, byłam pełna zaciekawienia, jakież będą „Inspiracje”? Czy autor utrzyma poziom? Powiem krótko: nie zawiodłam się.

 

Nie jest może idealnie, sporo kwestii wymaga poprawek, jednak widać wyraźną tendencję wzrostową. „Pasażer...” był OK, „Inspiracje” są bardzo dobre, a jeśli powiem jeszcze, że w planach są już kolejne dwie książki w serii... nic tylko się cieszyć.

 

Bednarek poruszył w książce jeden z moich ulubionych motywów powieści kryminalnej - seryjnego mordercę, a nawet dwóch. Głównym bohaterem jest Oskar, który stracił matkę w wyniku ataku psychopaty. Był nim urzędnik skarbowy, który za sprawą znaków pozostawianych na miejscu zbrodni zyskał przydomek Kobra.

 

Aktualnie Oskar mieszka wraz z ojcem, pomaga mu w prowadzeniu sklepu spożywczego i fascynuje się zbrodniarzami. Jako swego rodzaju terapię traktuje pisanie opowiadań i publikowanie ich w internecie. W ramach researchu trafia na pogrzeb młodej dziewczyny, na którym poznaje Luizę - atrakcyjną dwudziestolatkę. A zaraz potem ginie kolejna nastolatka. Miasto ogarnia panika... czy Oskarowi uda się zdemaskować Łowcę Nimfetek, jak nazwała mordercę policja?

 

Sięgając po najnowszą książkę Bednarka, bądźcie świadomi, że jest ona bardzo brutalna. Zawiera dokładne opisy miejsc zbrodni i zwłok w opłakanym stanie. Wchodzimy niejako w psychikę mordercy, jego chore fascynacje.

 

Jednym z minusów jest moim zdaniem obszerność powieści. Ponad pięćset stron to dużo, obstawiam, że dałoby się opowiedzieć historię z podobnym efektem, ograniczając się do niespełna czterystu.

 

Na plus działa natomiast wielowątkowość. Stare historie o Kobrze, nowe zbrodnie, sekrety Luizy, podejrzenia Oskara - jest co czytać. Choć autor odchodzi od stereotypowego schematu kryminału o seryjnym mordercy. Praktycznie od początku znamy odpowiedź na pytanie, kto nim jest. Szukamy głównie dowodów. A gdy już wydaje nam się, że zagadka rozwikłana, Bednarek funduje nam olbrzymie zamieszanie.

 

Co ciekawe, w książce trudno znaleźć bohatera pozytywnego. Wszyscy mają coś na sumieniu i tak naprawdę zniechęcają do siebie. Nawet Oskar nie wzbudził we mnie dobrych emocji. Można by też poszerzyć wątek jego ojca. Niby on istnieje, natomiast niewiele dowiadujemy się o tej postaci.

 

Ogólnie jednak autor stworzył naprawdę dobrą książkę kryminalną. Chętnie sięgnę w przyszłości, gdy się ukażą, po „Obsesję” i „Fascynację”, czyli kolejne tomy z serii o Oskarze. Powieści polecają takie nazwiska z rodzimego rynku, jak Max Czornyj i Magda Stachula i muszę napisać, że mają rację. Bednarek pozwala nam pobawić się w detektywa, zwodzi i trzyma w napięciu... także odnośnie tego, kiedy pojawi się nowa publikacja.

Zrecenzowała: Maria Piękoś

Źródło okładki: Novae Res

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz