Takie samo światło - Jolanta Holzer, Samuel Milewski
Są ludzie, którzy potrafią rozjaśnić najmroczniejsze zakamarki naszego życia
Bohaterowie „Testu” powracają!
Mówi się, że wraz z rozwojem technologii więzi międzyludzkie słabną. Coraz więcej ludzi czuje się samotnych, przytłoczonych i odizolowanych. Ale czy to rzeczywiście technologia nas od siebie oddala? A może sami wybieramy życie w emocjonalnym dystansie?
Ryfka, Daga, Szymon i Samuel zmagają się z depresją, odrzuceniem i brakiem zrozumienia – zarówno w rodzinie, jak i w społeczeństwie. Każde z nich codziennie walczy z własnymi demonami, próbując odnaleźć drogę do spokoju i szczęścia.
Bohaterowie odnajdują schronienie w starym dworku pod Krakowem, który staje się dla nich symbolem nadziei – miejscem, gdzie mogą odbudować więzi i pozwolić marzeniom rozkwitnąć.
Czy młodzi ludzie uwierzą, że potrafią kochać i być kochanymi? Czy odnajdą światło w mroku? A może to światło jest już obok nich – wystarczy tylko pozwolić mu oświetlić drogę.
„Takie samo światło” Jolanty Holzer i Samuela Milewskiego to
kontynuacja poruszającej powieści „Test” – historii czwórki młodych ludzi,
którzy zmagają się z własnymi słabościami, lękami i brakiem zrozumienia w
świecie pozornie pełnym kontaktu, ale faktycznie opustoszałym emocjonalnie. Ta
część jest bardziej dojrzała, subtelna i uporządkowana – nie tylko pod względem
narracyjnym, ale i emocjonalnym. Autorzy konsekwentnie rozwijają swoje
postacie, ukazując, jak cienka granica oddziela wewnętrzny chaos od spokoju, a
samotność od wspólnoty.
Główne postacie – Ryfka, Daga, Szymon i Samuel – są teraz na
innym etapie życia. Doświadczenia, które ich ukształtowały, nie zniknęły, ale
zyskały nową perspektywę. Mimo że nadal mierzą się z depresją, odrzuceniem czy
niepewnością co do swojej tożsamości, powoli zaczynają budować poczucie
bezpieczeństwa – choćby na chwilę. Ich azylem staje się stary dworek pod
Krakowem – przestrzeń symboliczna, odcięta od zgiełku i presji, która pozwala
im otworzyć się na siebie i innych.
Największą siłą książki jest jej emocjonalna głębia i odwaga
w dotykaniu trudnych tematów. Depresja, samookaleczenia, potrzeba akceptacji,
poszukiwanie tożsamości seksualnej – wszystko to zostaje ujęte nie w sposób
dydaktyczny, ale z autentyczną czułością i zrozumieniem. To książka, która nie
szuka prostych odpowiedzi, lecz raczej zaprasza do refleksji i empatii. Autorzy
nie moralizują – pozwalają czytelnikowi samemu odnaleźć się w złożoności losów
bohaterów.
Narracja prowadzona jest z wielu perspektyw, co dodaje
dynamiki, ale też wymaga skupienia. Oznaczenia narratorów graficznymi
symbolami, choć oryginalne, mogą sprawiać trudność w orientacji – zwłaszcza dla
tych, którzy nie znają poprzedniego tomu. Mimo to, każdy głos jest wyrazisty,
indywidualny i przemyślany. Postacie nie są jednowymiarowe – mają swoje
słabości, ale też siłę, by szukać światła w ciemności.
To, co wyróżnia „Takie samo światło”, to także obecność
subtelnych, ale ważnych motywów: potrzeby przynależności, walki o siebie i
innych, a także próby pogodzenia się z przeszłością. Bohaterowie nie są już
tylko ofiarami swoich doświadczeń – powoli stają się świadomymi uczestnikami
własnego życia. Autorzy umiejętnie pokazują, że proces uzdrawiania relacji z
samym sobą i światem jest długi, ale możliwy.
W tle opowieści przewijają się również wątki społeczne –
niechęć wobec odmienności, wpływ religii i norm społecznych na młode osoby, a
także milczenie dorosłych wobec cierpienia dzieci. Dzięki temu książka staje
się nie tylko powieścią o indywidualnym dojrzewaniu, ale też społecznym
komentarzem, który stawia trudne pytania i nie boi się niewygodnych odpowiedzi.
Szczególnym zabiegiem narracyjnym są fragmenty stylizowane
na pamiętnik – zapis wspomnień jednej z drugoplanowych postaci, które rzucają
nowe światło na współczesne doświadczenia bohaterów. To dodatkowy wymiar
opowieści, który pokazuje, jak wielopokoleniowe mogą być schematy wykluczenia i
emocjonalnej samotności.
„Takie samo światło” nie jest lekturą łatwą. To książka,
która boli, ale też koi. Pokazuje, że światło – to metaforyczne i dosłowne –
może przyjść z najmniej oczekiwanej strony. I że każdy zasługuje na to, by
poczuć się widzianym, kochanym i zaakceptowanym. To jedna z tych powieści,
które zostają z czytelnikiem długo po zakończeniu lektury.
Recenzja napisana przez: Gosia Celińska
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo: Novae
Res
Cykl: Test (tom 2)
literatura
obyczajowa, romans
Data wydania: 2025-05-05
Liczba stron: 576
ISBN: 9788383736488
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz