Marie Brennan - W sanktuarium Skrzydeł
"Sanktuarium
Skrzydeł" to już
kolejny i niestety ostatni tom cyklu o nieustraszonej badaczce smoków lady
Trent. Rewelacyjne zakończenie całej serii i zarazem największa przygoda jaką
przyszło nam odbyć.
"A jeśli wtedy wciąż tu będziemy, coś musiałoby
pójść strasznie źle.
Lady Izabela Trent osiągnęła już prawie wszystko w
świcie naukowym. Zdobyła przede wszystkim szacunek jako badaczka smoków. Gdy
jej spokojne życie wydaje się płynąć swoim rytmem, dzieje się coś co absolutnie
burzy wszystkie plany na przyszłość i powoduje, że nasza badaczka jeszcze raz
musi wyruszyć w podróż. Odkrycie szczątków nieznanego gatunku smoka, okazuje
się pokusą zbyt dużą by ją odpuścić. Masyw górski Mrtyahaimy okazuje się jednak
większym niebezpieczeństwem niż myślała. Czekają ją bowiem nie tylko niewygody
podróży i sprawy administracyjne, ale też samo miejsce nie jest tak przyjazne.
Wieczna zima, mróz, śnieg i lód. Gdy lady Trent dokonuje najważniejszego
odkryci, które zmieni nie tylko naukę ale wręcz odmieni na zawsze oblicze
całego świata. Zaczyna się walka z czasem...
"Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby ich
chronić. Ale nie mogę zagwarantować im bezpieczeństwa... nie bardziej niż
sobie."
To już koniec przygody ze smokami. Przez wszystkie
tomy możemy zauważyć jak nasza lady Trent się zmienia wraz z wiekiem. Od młodej
i nieco narwanej badaczki, po stateczną i mądrą panią profesor, która osiągnęła
w swej dziedzinie wszystko. Kobieta z żelazną wolą, która postanowiła udowodnić
wszystkim, że nie trzeba być mężczyzną by móc być naukowcem, jako kobieta
pokazała, że jest warta więcej niż setka chłopa.
Ponieważ jest to piąty tom, polecam się zapoznać z
poprzednimi. Jeśli ktoś sięgnął po ten cykl, mając nadzieję na przygody niczym
w Eragonie lub w "Smok jej królewskiej mości" to się mocno zawiedzie.
Książki to pamiętniki z wypraw badawczych lady Izabel Trent, czasy
wiktoriańskie. Nie ma tu szaleńczych pościgów czy wybuchów. Oczywiście nie
zmienia to faktu, że całą serię bardzo mocno polecam.
Jedyne czego tak naprawdę mi w niej brakowało to
rysunki, które mogłyby zostać sporządzone podczas badań. Dodałoby to smaczku.
Oczywiście ilustracje jako takie są w środku, jednak według mnie mogłoby być
ich więcej.
Na drobną uwagę zasługuje również fakt, że
"Sanktuarium skrzydeł" to podróż do przeszłości, która łączy to co
już wiemy i zamyka idealnie historię. Nie jest to prequel, coś jakby pomost
pomiędzy tomami.
Do tego cyklu zapewne wrócę jeszcze raz. Czekam również na zapowiedzianą historię o wnuczce lady Trent.
Sylwia "Sirroco" Stinia
Tytuł: W sanktuarium Skrzydeł
Autor: Marie Brennan
Oryginalny tytuł: Within the Sanctuary of Wings
Cykl: Pamiętnik Lady Trent
ISBN: 9788382022230
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery:06.07.2021
Tłumacz: Danuta Górska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz