Rozważania o wojnie domowej - Paweł Jasienica
Ta książka jest tak polityczna, że w ogóle nie wydano jej w PRL; nadal jest politycznie aktualna, a może nawet jeszcze bardziej w czasach, gdy brunatna chmura zbliża się do nas coraz szybciej.
Powstanie w Wandei wybuchło 10 marca 1793 r. Bezpośrednią przyczyną wybuchu był dekret Zgromadzenia Narodowego z lutego powołujący pod broń 300 tysięcy mężczyzn w wieku od 18. do 40. roku życia tuż przed rozpoczęciem prac wiosennych w polu. Przeciwko buntownikom wysłano „kolumny piekielne”…
Krwawe stłumienie powstania przez wojska rewolucyjne uznawane jest często za pierwszy nowożytny przykład ludobójstwa. Podaje się najczęściej liczbę ok. 300 tysięcy zabitych, czyli około 40-44% ludności Wandei (wliczając w to również deportacje, z których prawie nikt nie wracał). Rozkaz gen. Turreau, głównodowodzącego działaniami w Wandei, brzmiał: „Obnoście wszystkich na ostrzach bagnetów. Wsie, zagrody, lasy, zagajniki, w ogóle wszystko, co może spłonąć, będzie wydane płomieniom”.
Ta straszna tragedia wojny domowej nie jest jednak opisem wydarzeń, ona niesie autora do rozmyślań nad fenomenem rewolucji, terroru, zagłady… To rozprawa o próbie ustanawiania porządku społecznego terrorem i siłą, o jego tragicznych konsekwencjach, to rozprawa nad fenomenem władzy, która zdolna jest posunąć się do ludobójstwa w imię ideałów wolności.
„Rozważania o wojnie domowej” to
tekst, który wykracza poza zwykłą historię — to namysł nad naturą rewolucji,
władzy, idei i ceny, jaką płacą ludzie, gdy system próbuje te idee wdrożyć
siłą. Jasienica analizuje dramat regionu Wandea — miejsca, które stało się
symbolem kontrrewolucyjnego oporu i zarazem świadkiem brutalnej pacyfikacji.
Autor nie skupia się tylko na bitwach i datach, ale na dramatach ludzkich,
moralnych wyborach i tragicznym rozrachunku idei z rzeczywistością.
Pierwszą siłą tej książki jest
odwaga autora, by ukazać, że rewolucja — nawet jeśli zrodzona z wzniosłych
haseł — potrafi skrzywdzić tych, którzy wierzyli, że idą ku wolności. Jasienica
unika gloryfikacji jednego lub drugiego obozu; pokazuje, jak łatwo ekstremizm,
fanatyzm lub przekonanie o własnej racji prowadzą do ekstremalnej przemocy.
Historia Wandei staje się studium uniwersalnym — o tym, co dzieje się, gdy
ideologia zastępuje człowieczeństwo.
Jasienica przedstawia mechanizmy
nienawiści, terroru i „uszczęśliwiania na siłę”. Pokazuje, że to, co miało być
rewolucją — wyzwoleniem — zamienia się w masakrę. Mieszkańcy Wandei, ludzie z
kosami, motykami, widłami czy szeregiem prostych narzędzi — próbowali bronić
swojego świata, wiary i tradycji. Republikańskie oddziały odpowiedziały ogniem,
bagnetami i ogniem. Konsekwencje były tragiczne — nie tylko dla buntowników,
ale niewinnych rodzin, kobiet, dzieci. Te wydarzenia stały się jednym z
pierwszych nowożytnych przykładów terroru rewolucyjnego.
Oprócz opowieści o wydarzeniach
historycznych, książka staje się ostrzeżeniem. Autor pisze tak, że to, co
kiedyś — w XVIII wieku — wydaje się odległe, dzisiaj brzmi znajomo: gdy
społeczeństwa dzieli strach, gdy ideologie oferują radykalne rozwiązania, gdy
fascynacja wielkimi wizjami przesłania człowieka. W obecnej chwili lektura ta —
przy całym swym ciężarze — nabiera dramatycznej aktualności.
Styl Jasienicy jest krótki,
zwięzły, bez zbędnego patosu. Nie znajdziemy tu literackiej nadbudowy, tylko
konkretny tekst, w którym fakty mieszkają z pytaniami o moralność,
odpowiedzialność, ludzką godność. Dzięki temu czytelnik nie zostaje uśpiony
pięknem słów — lecz skonfrontowany z surową prawdą o człowieku i przemocy.
Choć książka jest stosunkowo
krótka — kilkadziesiąt stron — to jej ciężar sprawia, że trudno się od niej
odciąć. To pozycja, która zostaje w głowie, pyta o to, co znaczy
sprawiedliwość, wolność, ludzka solidarność. I to, jak cienka jest granica
między emancypacją a opresją.
Jeśli miałabym ją komuś polecić —
to osobom, które chcą zrozumieć, że historia to nie tylko daty i bitwy, ale
ludzie — ich lęki, nadzieje, dramaty. „Rozważania o wojnie domowej” to książka
niełatwa, ale potrzebna. Pokazuje, jak łatwo ideologia potrafi obrócić się przeciw
człowiekowi.
Dla mnie to jedna z tych książek
— literacko ascetycznych, a jednocześnie potężnych — które zmieniają spojrzenie
na świat: z uwagi na upływ czasu i to, co my nazywamy „cywilizacją”, warto ją
przeczytać, zanim znów uznamy, że ofiary to tylko statystyka.
Recenzja napisana przez: Gosia Celinska
Moja ocena: 7/10
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Historia
Data wydania: 2025-10-15
Data 1. wyd. pol.: 1989-01-01
Liczba stron: 144
ISBN: 9788382413328


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz