Ostatni - (samodzielna mama) Kinga z domu Grabowska

 

Nadzieja nie jest matką głupich. Tylko wytrwałych.

Obserwując swoich rodziców, Kaja była pewna, że ją również czeka pełen czułości i szacunku związek. Marzyła o stworzeniu kompletnej, kochającej rodziny – życie napisało jednak inny scenariusz.

Lata starań o dziecko zakończyły się spełnieniem marzenia, lecz także… rozpadem małżeństwa. W codzienność Kai wkradły się samotność, rozczarowanie oraz pustka. Mimo to kobieta się nie poddała.

Kiedy na jej drodze stanęła licealna miłość, znów dała szansę szczęściu. Nie wiedziała wtedy, że historia lubi się powtarzać…

„Ostatni” to osobista, chwytająca za serce książka oparta na prawdziwych wydarzeniach. Opowieść o stracie oraz trudnej miłości. A także o kobiecie, która przeszła przez piekło zawiedzionych nadziei, a mimo to przetrwała i stała się silniejsza – dla siebie i swoich synów.




„Ostatni” Kingi z domu Grabowskiej to powieść, która uderza w samo serce. To historia kobiety, która marzyła o zwyczajnym szczęściu, o miłości i rodzinie, ale los wystawił ją na ciężką próbę. Kaja, bohaterka książki, przeszła przez piekło utraty, zdrady i samotności, a mimo to odnalazła w sobie siłę, by się podnieść. Autorka, opierając fabułę na prawdziwych wydarzeniach, stworzyła opowieść, która nie tylko wzrusza, ale także inspiruje i daje nadzieję.

Już od pierwszych stron widać, że nie jest to typowy romans czy lekka literatura obyczajowa. To książka głęboko emocjonalna, pisana z potrzeby serca i prawdy. Kaja to kobieta, która chciała żyć tak, jak nauczyli ją rodzice – z szacunkiem, miłością i oddaniem wobec drugiej osoby. Jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Mimo pragnienia stabilizacji, przyszło jej zmierzyć się z dramatem utraty dziecka i rozpadem małżeństwa. Każdy z tych ciosów odbierał jej kawałek wiary w ludzi, ale nigdy nie zgasił w niej nadziei.

Wrażliwość autorki i szczerość narracji sprawiają, że książka momentami przypomina pamiętnik. Czytelnik wnika w myśli i emocje bohaterki, stając się niemal uczestnikiem jej życia. W wielu fragmentach można odczuć autentyczny ból, niepewność i rozczarowanie, ale też ogromną determinację. W tym tkwi największa siła tej historii – w prawdzie i prostocie. Grabowska nie upiększa rzeczywistości, nie szuka tanich wzruszeń. Opowiada o codziennych zmaganiach, o samotnych wieczorach, o tym, jak trudno jest zaufać po raz drugi.

Gdy Kaja ponownie spotyka swoją licealną miłość, wydaje się, że los w końcu się do niej uśmiecha. Nowy związek przynosi nadzieję, ale też lęk, czy historia się nie powtórzy. I rzeczywiście, przeszłość wraca jak echo, pokazując, że rany serca nie goją się łatwo. Autorka z wyczuciem pokazuje, jak często ludzie powtarzają błędy, bo tęsknią za miłością i bliskością, nawet jeśli cena za to bywa wysoka. To właśnie ten wątek sprawia, że książka staje się niezwykle uniwersalna – bo każdy z nas w jakimś stopniu zna smak zawiedzionych nadziei.

Wiele fragmentów tej opowieści jest trudnych emocjonalnie. Opisy pobytów w szpitalu, utraty dziecka i bezsilności wobec losu są wstrząsające, ale nigdy nie przekraczają granicy dobrego smaku. Autorka potrafi pisać o bólu w sposób dojrzały, empatyczny, bez patosu. Z kolei sceny macierzyństwa, te drobne momenty radości i dumy z synów, stanowią przeciwwagę dla dramatów – dają czytelnikowi oddech i nadzieję. To właśnie miłość do dzieci staje się dla Kai motorem przetrwania i źródłem wewnętrznej siły.

Kinga z domu Grabowska w piękny sposób pokazuje, że droga do szczęścia zaczyna się od miłości do samego siebie. Kaja musi nauczyć się akceptacji, zaufania do własnych decyzji i odrzucenia tego, co niszczy. W jej słowach: „Nigdy nie rób niczego, czego oczekuje otoczenie. Zawsze rób to, co podpowiada Ci serce” – zawarta jest cała esencja książki. To manifest kobiecej niezależności, ale też empatii wobec siebie.

Język powieści jest prosty, ale dzięki temu autentyczny. Autorka nie próbuje zachwycić stylizacją – raczej zaprasza czytelnika do szczerej rozmowy. Wrażenie intymności potęguje fakt, że książka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Czuć, że Grabowska nie pisze „dla efektu”, ale z potrzeby podzielenia się doświadczeniem, które może pomóc innym kobietom w podobnych sytuacjach.

„Ostatni” to książka, która zostaje w pamięci. Nie dlatego, że jest dramatyczna, ale dlatego, że jest prawdziwa. Pokazuje, że siła kobiet nie polega na nieomylności, lecz na zdolności do podnoszenia się po każdym upadku. To historia o stracie, ale też o odrodzeniu. O tym, że nawet z największego bólu może narodzić się coś pięknego – spokój, akceptacja, wdzięczność.

To powieść potrzebna – szczególnie w świecie, który często wymaga od kobiet, by były silne, a jednocześnie odbiera im prawo do słabości. „Ostatni” przypomina, że wrażliwość i łzy nie są oznaką porażki, lecz dowodem, że wciąż potrafimy czuć. To książka, którą warto przeczytać powoli, z refleksją, bo może stać się lustrem, w którym wielu czytelników zobaczy cząstkę siebie.

 

Recenzja napisana przez: Gosia Celińska

Moja ocena: 8/10

 

Wydawnictwo: Novae Res

literatura obyczajowa, romans

Data wydania: 2025-07-14

Liczba stron: 214

ISBN: 9788383738789

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz