Szanta - Wojciech Wójcik
Dwa ciała. Jedna legenda. I morderca, który nie cofnie się przed niczym.
Na Mazurach dochodzi do podwójnej tragedii. Najpierw w posiadłości nad jeziorem Bełdany znalezione zostają zwłoki profesora. Miesiąc później, w tym samym miejscu, zaadaptowanym teraz na muzeum żeglarstwa, ginie nowo wybrana kierowniczka. Przypadek? A może zbiory profesora kryją coś tak cennego, że ktoś gotów jest popełnić zbrodnię, by to zdobyć? A jeśli to robota nie złodzieja, tylko szaleńca? W końcu kierowniczka straciła nie tylko życie, ale również… włosy. Atmosfera gęstnieje jeszcze bardziej, gdy nieopodal, nad leśnym jeziorem, były policjant Hubert Lange znajduje odcięty warkocz innej kobiety.
Jagoda Matusiak, młoda muzealniczka, odkrywa, że kierowniczka obsesyjnie interesowała się pewną żeglarską legendą. Czy to tam należy szukać klucza do rozwiązania zagadki? Niewiadomych jest wiele, ale jedno jest pewne – morderca nie jest widmem z mazurskiej mgły. Jest przerażająco realny. I czai się bliżej, niż można by przypuszczać.
Wojciech Wójcik powraca z kolejną
powieścią kryminalną, która nie tylko trzyma w napięciu, ale też snuje
fascynującą opowieść o tajemnicach zaklętych w mazurskich pejzażach. „Szanta”
to książka, która od samego początku wciąga czytelnika w mroczny klimat
prowincji, gdzie przeszłość nigdy nie umiera, a stare legendy mają niepokojąco
realny wpływ na teraźniejszość.
Akcja rozgrywa się w urokliwym,
lecz niepokojąco cichym zakątku nad jeziorem Bełdany. Pierwsze morderstwo –
śmierć profesora – zdaje się początkowo tajemniczym samobójstwem. Kiedy jednak
miesiąc później ginie kierowniczka nowo tworzonego muzeum żeglarstwa, staje się
jasne, że coś jest nie tak. Tym bardziej, że kobieta traci nie tylko życie, ale
również… włosy. Makabryczny szczegół, który przekształca kryminał w rasowy
thriller psychologiczny.
Mazury w tej książce nie są
jedynie tłem – są integralnym elementem opowieści. Wójcik maluje krajobrazy
tak, że czuć zapach lasu po deszczu, słyszy się trzask gałęzi pod stopami i
widzi mgłę snującą się nad wodą. Ten surowy, ale piękny świat staje się cichym
świadkiem zbrodni i tajemnic, które powoli wychodzą na jaw. Jeziora, lasy,
stare domy i pieśni żeglarskie nabierają drugiego dna – to nie tylko
romantyczna sceneria, ale też element budujący niepokój i poczucie zagrożenia.
W centrum fabuły stoją kobiety – Jagoda, Roma i Emilia – które, każda z własnym bagażem doświadczeń, próbują nie tylko odbudować muzeum, ale i rozwikłać zagadkę serii zbrodni. Towarzyszy im były policjant Hubert Lange, cyniczny, ale bystry obserwator, oraz tajemnicza młoda kobieta, podająca się za dziennikarkę. Każda z postaci ma swoją historię, własne lęki i powody, by szukać prawdy. I to właśnie ta wielowątkowość – zarówno w fabule, jak i w psychologii bohaterów – stanowi o sile tej powieści.
Wójcik prowadzi narrację w sposób
przemyślany. Tempo jest nierówne, momentami spowalnia, by za chwilę ruszyć z
impetem. Ta gra z rytmem sprawia, że czytelnik nieustannie balansuje między
poczuciem sennej codzienności a nagłymi zrywami grozy i niepokoju. Autor nie
boi się również poruszać trudnych tematów – samotności, przemocy,
nierozliczonych win z przeszłości. Zbrodnia w „Szancie” nie jest przypadkowa –
ma swoje korzenie w historii i emocjach, które przez lata dojrzewały w cieniu
mazurskich drzew.
Istotnym elementem jest również
tytułowa „szanta” – pieśń, która powraca niczym echo dawnych wydarzeń, nadając
powieści rytmiczny, niemal hipnotyczny ton. Motyw legendy żeglarskiej i
zaginionego dziennika sprzed lat tworzy intrygujące połączenie z klasycznym
śledztwem. Autor udowadnia, że lokalna historia i folklor mogą być równie
przerażające jak współczesne zbrodnie.
Choć powieść ma ponad 500 stron,
trudno mówić o dłużyznach. Owszem, zdarzają się momenty, które spowalniają
akcję, ale zwykle służą one pogłębieniu portretów psychologicznych lub budowie
napięcia. Dla czytelnika lubiącego złożone struktury i wielowarstwowe
opowieści, „Szanta” będzie lekturą satysfakcjonującą i angażującą.
„Szanta” to książka, która wciąga
zarówno atmosferą, jak i zagadką kryminalną. To nie tylko sprawnie
skonstruowany thriller, ale też opowieść o ludzkich słabościach, o przeszłości,
która nie chce odejść, i o ludziach, którzy mimo własnych lęków i błędów próbują
odkryć prawdę. Wojciech Wójcik stworzył historię, która zostaje w głowie na
długo po przeczytaniu ostatniej strony. Dla miłośników kryminałów z duszą –
pozycja obowiązkowa.
Recenzja napisana przez: Gosia Celińska
Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: Zysk i
S-ka
kryminał, sensacja,
thriller
Data wydania: 2025-04-29
Liczba stron: 540
ISBN: 9788383355337
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz