London fairytales - Magdalena Kostka

 

Czy wszystkie bajki mają szczęśliwe zakończenie?

Jedno miasto, dwie młode kobiety.

Liv czuje, że jest stworzona do wielkich rzeczy, jednak strach i niepewność nie pozwalają jej sięgnąć po to, czego najbardziej pragnie. Wyprowadzka do Londynu miała być jej szansą na spełnienie marzeń o aktorstwie – gdyby tylko odważyła się z niej skorzystać.

Scarlett kończy szkołę średnią. Ma zgraną paczkę przyjaciół i wiedzie poukładane życie. Nie przywykła do niewygody czy zamętu, dlatego nie jest gotowa na chaos, który wkrótce zapanuje w jej codzienności.

Już niebawem życie obu kobiet zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni. Obie staną przed swoją wielką szansą: na zmiany, miłość oraz nowy start. Jednak bajkowa rzeczywistość, której pragną, ma swoją cenę… Czy będą gotowe ją zapłacić?


Wydawnictwo: Novae Res

literatura obyczajowa, romans

Data wydania: 2024-12-03

Liczba stron: 416

ISBN: 9788383734132



Debiutancka powieść, o której dziś opowiem, to historia dwóch kobiet szukających swojego miejsca w Londynie. Liv i Scarlett to bohaterki, które mogłyby być każdą z nas – mają marzenia, obawy i pragnienie, by ich życie miało głębszy sens. Właśnie to sprawia, że historia staje się niezwykle bliska i poruszająca.

Narracja prowadzona jest dwutorowo, co pozwala śledzić losy obu bohaterek jednocześnie. Choć początkowo może wydawać się to nieco chaotyczne, szybko okazuje się, że jest to jeden z najmocniejszych atutów książki. Autorka doskonale przeplata dwie historie, nadając im unikalny rytm i sprawiając, że nawet spokojniejsze momenty nie nużą, lecz skłaniają do refleksji.

Liv to dziewczyna, która od dawna marzy o karierze aktorskiej, lecz brak jej odwagi, by faktycznie zaryzykować i zawalczyć o swoje pragnienia. W swoim życiu czuje się uwięziona w rutynie pracy kelnerki, a jedyną chwilą wytchnienia są jej samotne czwartkowe wizyty nad Tamizą. Gdy zauważa, że regularnie w pobliżu przesiaduje tajemniczy mężczyzna, jej codzienność zaczyna się zmieniać. W tej relacji dostrzegłam wiele subtelności, delikatnie budowanego napięcia i emocji, co bardzo przypadło mi do gustu.

Scarlett z kolei wydaje się osobą, która ma wszystko pod kontrolą – znajomych, szkołę, a także swoje uczucia. Jednak jej historia szybko nabiera tempa, gdy na balu pojawia się u boku tajemniczego mężczyzny, wzbudzając podejrzenia bliskiego kolegi. Kiedy zaczynają wychodzić na jaw skrywane tajemnice, świat Scarlett zmienia się diametralnie, a ona sama staje przed trudnymi wyborami. Muszę przyznać, że nie do końca polubiłam tę postać – momentami wydawała mi się zbyt naiwna i oderwana od rzeczywistości, jednak jej rozwój i przemiana wciągały mnie bez reszty.

Książka jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji, co bardzo mnie zaskoczyło. Choć z początku historia rozwija się spokojnie, w pewnym momencie dynamika znacznie przyspiesza, a niektóre wydarzenia dosłownie zwalają z nog. Były chwile, gdy odkładałam książkę na moment, by przemyśleć to, co właśnie się wydarzyło. To zdecydowanie atut tej powieści.

Mimo że książka bywa określana jako romans, w moim odczuciu to bardziej opowieść o codziennym życiu, samotności, lękach i poszukiwaniu swojego miejsca. Oczywiście, znajdziemy tu elementy romantyczne, ale nie są one dominujące. Bardziej istotna wydaje się droga, jaką przechodzą bohaterki, niż same relacje między nimi a mężczyznami.

Londyn w tej powieści odgrywa nie tylko rolę tła wydarzeń, ale niemal żywego organizmu, który ma swój klimat, tajemnice i specyficzną atmosferę. Deszczowe dni, zatłoczone ulice, ciche zakątki nad rzeką – to wszystko zostało opisane w sposób bardzo plastyczny i realistyczny.

Podsumowując, ta historia to emocjonująca opowieść o poszukiwaniu siebie, radzeniu sobie z porażkami i podejmowaniu decyzji, które mogą zmienić życie. Choć nie wszystkie wątki przypadły mi do gustu, a niektóre postaci budziły we mnie mieszane uczucia, to nie mogę zaprzeczyć, że powieść wciąga i zostawia po sobie refleksje. A okładka? Absolutnie przepiękna – po lekturze nabiera jeszcze większego znaczenia.

 

Moja ocena: 7/10

Recenzja napisana przez: Gosia Celińska



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz