Sebastian de Castell - Wielkie płaszcze. Tron tyrana

 

Cykl o Wielkich płaszczach dobiegł końca. Tron tyrana to już ostatnia część przygód Falcia, Kesta i Brastiego. 

Nasi bohaterowie przebyli długą drogę, by obsadzić na tronie dziedziczkę króla. Wydaje się, że wszystko idzie gładko, jednak, jak już można się było przekonać w poprzednich tomach, los lubi rzucać im kłody pod nogi. 

Tak jak w poprzednich częściach, tak i w tej nie brakuje zwrotów akcji i skrzącego humoru. Jednak mam wrażenie, a nawet jestem pewna, że tych jest znacznie mniej niż wcześniej. Tym razem więcej mamy refleksji, przemyśleń na temat chociażby sytuacji politycznej kraju. Co ważne, autorowi udało się stworzyć spójną, logiczną historię. Wątki z poprzednich tomów zostały domknięte, wszystkie nitki nierozwiązanych zagadek pozostały wyjaśnione. 

Nasi bohaterowie w dalszym ciągu walczyli o swoje ideały, jednak przekonali się jak sromotnie mogli się mylić w kwestii niektórych. Po pokonaniu morza wrogów, najdotkliwsze rany pozostawił ten ostatni. 

W tej części najbardziej widać jak dojrzeli nasi protagoniści. To już nie chłopcy, a raczej mężczyźni z chłopięcymi marzeniami, ale dojrzali mężczyźni doświadczeni przez los. 

Zakończenie cyklu o Wielkich Płaszczach jest satysfakcjonujące i cieszą zapewnienia autora, że kiedyś jeszcze może do tego świata powróci. Mam wielką nadzieję, że tak się stanie, bowiem prozą spod znaku płaszcza i szpady bardzo przypadła mi do gustu. 

 

Napisała: Monika Ryk

 

Tytuł: Tron tyrana

Cykl: Wielkie Płaszcze

Autor: Sebastian de Castell

Tłumaczenie: Grzegorz Piątkowski

Data wydania (Pl): 2020-09-02

Liczba stron: 652

Wydawca: Insignis

ISBN: 9788365743077

Gatunek: fantastyka

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz