"Gwiazdy na włoskim niebie" Jill Santopolo
Ostatnio sporą popularnością cieszą się powieści obyczajowe, których akcja rozgrywa się we Włoszech. Na fali tej popularności jakiś czas temu nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka ukazała się książka Gwiazdy na włoskim niebie. Powieść ta śledzi losy dwóch zakochanych par: Giovanny i Vincenza, którzy pochodzą z różnych grup społecznych, a że mieszkają w powojennej Genui, to jest to dla nich przeszkodą, oraz Cassandry i Luki, współczesnych kochanków, na których losy mogą wpłynąć tajemnice przeszłości.
Akcja tej opowieści rozgrywa się dwutorowo: niedługo po drugiej wojnie światowej we Włoszech, konkretnie w Genui, która odradza się powoli po wojennej pożodze oraz współcześnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie poznajemy Amerykanów, których rodziny wywodzą się z Włoch. Wraz z bohaterami przeżywamy blaski i cienie pierwszej miłości rodzącej się w bardzo trudnych czasach i okolicznościach, a także problemy ze znalezieniem swojego miejsca, czy z tożsamością.
Giovanna to córka krawca, również zajmująca się szyciem, skromna i przywiązana do rodziny młoda kobieta. Vincenzo to z kolei syn hrabiego, który zmaga się z rolą narzuconą mu przez urodzenie w takiej rodzinie. Już sam fakt ich różnego pochodzenia nie sprzyja związkowi, a jak dochodzą do tego zawirowania polityczne związane z referendum w sprawie ogłoszenia Włoch republiką, może się okazać, że miłość między tą parą nie wystarczy do zbudowania wspólnej przyszłości. Autorka w wątkach dotyczących tej dwójki w ciekawy sposób pokazała, jak różnice pochodzenia oraz kwestie społeczno-polityczne mogą wpłynąć na losy młodych zakochanych i czym jest prawdziwa miłość.
Cassandra, druga główna kobieca bohaterka, to z kolei bardzo współczesna młoda kobieta, która miłość znalazła u boku artysty, Luki. Oboje są włoskiego pochodzenia, ale żyją i pracują w Stanach Zjednoczonych. Kiedy mężczyzna postanawia stworzyć serię obrazów ze współczesnym wyobrażeniem rzymskich bogów, okazuje się, że na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości, które mogą zachwiać ich związkiem. W wątku tej pary mamy trochę o poszukiwaniu tożsamości, o tym, jak ważna jest rodzina, a także o tym, co jest w życiu najważniejsze.
Z zaciekawieniem śledziłam losy obu par, autorka bowiem opisała je dość dynamicznie i emocjonalnie, a zarazem prosto i przystępnie, dzięki czemu lektura była szybka i wciągająca. Interesujące było dla mnie również osadzenie części historii w powojennych Włoszech, dzięki temu całość nabrała szczególnego klimatu, a zawirowania związane ze wspomnianym wyżej referendum wzbogaciły tło historyczno-społeczne. I chociaż nie była to może szczególnie zaskakująca opowieść, to zarazem zapewniła mi rozrywkę, a nawet odrobinę poruszyła.
Polecam Gwiazdy na włoskim niebie wszystkim osobom poszukującym solidnej powieści obyczajowej z bardzo wyraźnymi wątkami romansowymi i z interesującym tłem fabularnym. Ta książka przeniesie Was w czasie i przestrzeni, zachwyci klimatem, zapewni trochę wzruszeń, ale też odrobinę uśmiechu oraz szczyptę nadziei, że prawdziwa miłość istnieje i mimo przeciwności warto o nią walczyć… To lektura rozjaśni ponure jesienne i zimowe wieczory!
Tytuł: Gwiazdy na włoskim niebie
Autor: Jill Santopolo
Tłumaczenie: Dagmara Budzbon-Szymańska
Data wydania: 2025-08-25
Wydawca: Zysk i S-ka
Liczba stron: 368
ISBN: 9788383356518
Recenzja we współpracy z Wydawnictwem.
Autorka recenzji: Aga K.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz