Zdjęcie snu - Max Fudali

 

Rzeczywistość bywa gorsza od najbardziej przerażającego koszmaru

Sennym miasteczkiem Ostoja wstrząsa seria zagadkowych morderstw nastolatków. Ofiary zostają znalezione ze śladami poparzeń na ciałach i szmacianymi maskotkami w dłoniach. Detektyw prowadzący śledztwo ucieka z miasta, a tajemniczy morderca, znany w mediach jako Kociarz, pozostaje nieuchwytny.

Kilkanaście lat później do Ostoi, na zaproszenie burmistrzyni, przyjeżdża znany pisarz, Filip Dragan. Ma rozpocząć pracę nad reportażową książką dotyczącą dawnych zbrodni. Niestety, nie wszystkim podoba się jego obecność w mieście… Wkrótce po przybyciu Dragana dochodzi do zabójstwa dokonanego w niepokojąco znajomy sposób.

Pisarz włącza się do śledztwa i próbuje rozwikłać makabryczną zagadkę. Szperanie w przeszłości może jednak sprawić, że on sam znajdzie się na celowniku sprawcy. A ten nie zamierza przestać, dopóki nie dokończy swojego mrocznego dzieła…


Wydawnictwo: Novae Res

kryminał, sensacja, thriller

Data wydania: 2024-12-10

Liczba stron: 562

ISBN: 9788383734118



Max Fudali w swoim debiutanckim thrillerze „Zdjęcie snu” zabiera czytelnika do mrocznego świata tajemnic i zbrodni. Ostoja, niewielkie, senne miasteczko, staje się areną brutalnych wydarzeń, które na zawsze odcisnęły piętno na jego mieszkańcach. Kilkanaście lat po serii niewyjaśnionych morderstw powraca temat dawnych zbrodni, a wraz z nim niepokojąca atmosfera, która sprawia, że czytelnik od samego początku zanurza się w niepewność i grozę.

Głównym bohaterem powieści jest Filip Dragan, pisarz, który na zaproszenie burmistrzyni przybywa do Ostoi, aby napisać książkę o dawnych morderstwach. Jego obecność nie wszystkim przypada do gustu, a gdy tylko zaczyna zgłębiać tajemnice przeszłości, pojawiają się kolejne ofiary. Morderstwa przypominają te sprzed lat – ofiary noszą ślady poparzeń i trzymają w dłoniach szmaciane maskotki. Wszystko wskazuje na to, że Kociarz, nieuchwytny sprawca zbrodni, powrócił. Pytanie tylko – czy to ta sama osoba, czy ktoś postanowił kontynuować jego dzieło?

Fabuła prowadzona jest dwutorowo – śledzimy zarówno wydarzenia współczesne, jak i te sprzed lat, które przybliżają nam wcześniejsze śledztwo. Dodatkowym elementem są rozdziały oznaczone jako „0”, które przedstawiają senne wizje, nadając powieści surrealistycznego charakteru. Ten zabieg wzbogaca narrację i sprawia, że historia nabiera innego, bardziej onirycznego wymiaru. Autor umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odkrywając kolejne elementy układanki, jednak nie ułatwia czytelnikowi rozwikłania zagadki.

Postacie wykreowane przez Fudalego są pełnokrwiste i realistyczne. Filip Dragan, z jego inteligencją i nieco cynicznym podejściem do świata, stanowi świetną przeciwwagę dla dusznej atmosfery Ostoi. Warto również wspomnieć o Trzmielu – jego wiekowym Fiacie 126p, który dostarcza kilku humorystycznych akcentów, rozładowujących napięcie. Mieszkańcy miasteczka są natomiast skryci i nieufni, a każdy zdaje się mieć coś do ukrycia. To właśnie ta zamknięta społeczność sprawia, że atmosfera staje się jeszcze bardziej klaustrofobiczna.

Styl autora jest przystępny, ale jednocześnie bogaty w opisy, które pozwalają wczuć się w klimat historii. Momentami jednak zdarzają się fragmenty, które nadmiernie spowalniają akcję, co może nieco nużyć. Niemniej, w ogólnym rozrachunku, napięcie utrzymane jest na wysokim poziomie, a czytelnik do samego końca nie jest pewien, kto stoi za zbrodniami.

Szczególnie dobrze wypada zakończenie, które jest prawdziwym majstersztykiem. Fudali umiejętnie zwodzi czytelnika, podsuwając mylne tropy i sprawiając, że do ostatniej chwili nic nie jest oczywiste. Gdy wydaje się, że zagadka została rozwiązana, autor serwuje kolejny zwrot akcji, który przewraca wszystkie wcześniejsze przypuszczenia do góry nogami.

Podsumowując, „Zdjęcie snu” to udany debiut, który z pewnością przypadnie do gustu fanom thrillerów i kryminałów. Mroczna atmosfera, tajemnicze morderstwa i zagadka, której rozwiązanie nie jest wcale oczywiste, sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Choć zdarzają się momenty, które mogą nieco spowolnić odbiór, to całość rekompensuje wciągająca fabuła i nieprzewidywalne zakończenie. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę i dać się wciągnąć w mroczne tajemnice Ostoi.

Moja ocena: 6/10

Recenzja napisana przez: Gosia Celinska




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz