Maciej Ruszel - Strażnik Tresaonu
"Podszedł do zapłakanych i
przerażonych dzieci, uklęknął, aby być bliżej nich, i otulił ich swoimi
skrzydłami. Mówił do nich niezrozumiałe słowa. Po chwili płacz i wrzaski
ustały. Magia zaczęła działać. W kilka sekund stały się kimś zupełnie innym.
– Posłuchaj, demonie – nie dawał za
wygraną Leif. – To, co tu się stało, zostanie pomszczone. Zrobią to moi
pobratymcy albo uczyni to moja dusza po śmierci – cedził przez zaciśnięte zęby,
spomiędzy których wylewała się krew."
Naprawdę
kawał dobrze napisanej książki, jestem pod ogromny wrażeniem tego debiutu.
Jako, że jest to mój ulubiony gatunek, byłam dość krytycznie nastawiona a
jednak spotkało mnie miłe rozczarowanie.
Walka
Dobra ze Złem, może być czasem bardzo podstępna dla autora. Bo ileż to takich
zagrywek mamy w książkach, które okazują się przewidywalne on pierwszej do
ostatniej strony. Tutaj jednak autor postawił sobie dość wysoko poprzeczkę, i
muszę przyznać że utrzymał ją do samego końca, choć łatwo nie było. Pojawiły
się drobne mankamenty, ale co dla jednych jest minusem, innym sprawi radość.
Nie mogę się również oprzeć wrażeniu, że Maciej Ruszel zanim zaczął pisać
książkę, rozpisał sobie dokładnie jej scenariusz. Tutaj nie ma miejsca na
przypadkowe zbiegi okoliczności. Wszystko działa, jak w dobrze naoliwionej
maszynie.
Bohaterowie
nie są nudni, jakby byli ulepieni z plasteliny. Każdy jest żywy, kolorowy,
barwny. Cały świat który został tu przedstawiony, jest popisem niesamowitej
wyobraźni. Demony, inne światy, niebezpieczne stworzenia. Zwroty akcji,
niespodziewane wydarzenia, prześcigają się na kartach książki. Nie sposób się
nudzić. Samo Dobro i Zło, nie jest tak oczywiste jak nam się na początku
wydaje. Czapki z głów przed pisarzem.
Oczywiście
jak już wspomniałam są i drobne minusy. Humor bohaterów, wydaję mi się zbyt
toporny a wręcz prymitywny, choć oczywiście idzie do tego przywyknąć Nie do
końca również, zrozumiały był dla mnie opis Zmory, którą poznajemy już na
początku, ale właśnie tylko w opisie. Czegoś więcej dowiadujemy się dopiero w
drugiej połowie książki.
Zakończenie
jest zdecydowanie z tych, wbijających fotel i przeszukujących internet w
poszukiwaniu informacji na temat kolejnego tomu. Z przyjemnością sięgnę po
kolejne książki autora a tymczasem zachęcam do lektury.
Tytuł: Strażnik Tresaonu
Autor: Maciej Ruszel
Data premiery:28-08-2020
ISBN:9788381479912
Sylwia
"Sirroco" Stinia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz